Witajcie :)
Na wstępie chce Wam gorąco podziękować,
za tyle pozytywnych komentarzy do wieszakowego posta DIY.
Cieszę się, że pomysł się spodobał :)
Ogromną frajdą dla mnie jest
dzielenie się z Wami takimi patentami,
a jeszcze wiekszą oglądanie Waszych realizacji.
I tak na blogu róże, fiołki i aniołki Magda pokazuje metamorfoze
podobnego stojaka :)
Ostatnio otrzymałam dwa drewniane wieszaki,
które idealnie nadają się do takiego projeku,
muszę tylko zakupić stojaki
i jak tylko będą gotowe,
oczywiście je zaprezentuje :)
Dzisiaj ciąg dalszy metamorfoz :) Ostatnio sporo ciekawych przedmiotów wpadło w moje ręce. Na szczęście nie są one mocno podniszczone, wymagają jedynie maleńkich szlifówm żeby przywrócić je do stanu używalności.
Tak też było z tą niciarką. Wada jaką posiadała był złamany uchwyt, który był sztukowany, powodowało to, że całość "latała" ;)