piątek, 24 października 2014

Orzeźwiająca lemoniada



Witajcie :)

Dzisiaj energetycznie.

Przez ostatnie dni zdecydowanie brakowało słońca,
tak więc postanowiłam je sobie namalować;)

Nie byle jakiego koloru użyłam, 
jaki mój żółty jest każdy widzi
istna żarówa! :D




Po raz pierwszy zdecydowałam się na użycie w mojej pracy
konkretnego, niestłumionego patyną,
orzeźwiającego koloru.
PROSZĘ NIE REGULOWAĆ ODBIORNIKÓW - kolory są tak intensywne ;)


Do ozdobienia pudełka użyłam farb Fluggera,pracowałam na odcieniach stworzonych przy pomocy mieszalnika.


Nie ukrywam, że korciło mnie żeby kolory rozjaśnić, już sięgałam po białą farbę... jednak tym razem nie uległam;)




Ozdabianie zaczęłam od nałożenia koloru bazowego, posłużył mi do tego seledynowy odcień farby.Po tym jak wysechł, przetarłam go po całości woskiem barwiącym, używając do tego bawełnianej szmatki.
Po oklejeniu pudełka taśmą,  w pustych przestrzeniach zaczęłam malować żółte paski na bokach przedniotu. Po ich wyschnięciu,namalowane żółte paski zakryłam taśmą i domalowałam paski w kolorze...
No właśnie kolor jaki powstał w mieszalniku, to piękny jagodowy odcień. Jak widać po przetarciu zamienił się w niebieski.
Sama już nie wiem, czy bardziej kontrastuję z żółtym kolorem, czy z nim się uzupełnia, tak to jest jak się stawia na dwa mocne odcienie ;)



Kiedy farba wyschła, przyszedł czas na "dobranie się" poprzez przecierki do bazowego seledynowego koloru. Jak widać przetarcia wyszły dość konkretne. Na pewno dużą rolę odegrał tu wosk nałożony na seledyn, który spowodował, że nakładane na niego farby, po przetarciu dały fajne odpryski.
Nie bez znaczenia była też intensywność i krzepa włożona w samo przecieranie, ale pewnie już się przyzwyczailiście, że czasem muszę się dobrać do samego drewna...takie tam zatracanie się ;)



Ok, boki pasiaste powstały co dalej? Chwilę szukałam łącznika, którego można by użyć na górze pudełka. Uparłam się na coś żółtego, chodziło mi po głowie coś cytrynowego. I tak po wpisywaniu kolejnych fraz, licząc na pomoc wujka google, napotkałam się na orzeźwiającą cytrynową lemoniadę ;)
Tak mnie ta szklanka wypełniona po brzegi mrożoną lemoniadą zainspirowała, że na biegu zmajstrowałam sobie taki o to szyldzik :


Na zagruntowanym na żółto wieczku pudełka, odbiłam przy pomocy acetonu lustrzany wydruk mojego lemoniadowego szyldu.
Odbiłam to może za wiele powiedziane, gdyż acetonu miałam tyle co nic, wydruk ledwo się zaznaczył, w ruch poszedł więc pędzelek z czarną farbą i zabrałam się za wyciszające domalowywania ;)




Jak widać żółte tło zostało wyłącznie pod szyldem, natomiast pozostałą część wieczka, potraktowałam kolorem seledynowym. Delikatne cieniowania, plus kropki, plus przetarcia na brzegach to był mój sposób na postarzenie góry pudełka.
Kolor wieczka na zdjęciu wygląda na błękitny, ale zapeniam, że użyłam tego same go wewnątrz pudełka;)




Wnętrze ostało się również seledynowe, co by cytryny w cytrynie nie było aż nadto ;)
Zamknięcie postarzone podobnie jak w przypadku glinianych pojemniczków, czyli pasta pozłotnicza i farba akrylowa.



Praca inna niż wszystkie.
Tym razem nieco poszalałam.
Czy inna oznacza gorsza, oceńcie sami.

Dla mnie była to fajna odskocznia od moich ukochanych
beżów i pasteli.
Pomijając na chwilę kolorystykę, która na pewno nie każdemu przypadnie do gustu, wreszcie przetarcia mnie zadowoliły.
Nie żebym z innych prac była niezadowolona, jak wiecie zawsze autor ma się do czego przyczepić ;)
Mam na myśli efekt naturalnie odchodzącej farby, który  ciągle jest poza moim zasięgiem.
Jeszcze kilkadziesiąt prac i może się uda ;)

 Niech to lemoniadowe orzeźwienie będzie miłym
wspomnieniem lata :)

Pięknego weekendu Wam życzę
z taką żarówą na niebie ;)
pozdrowień moc,
paniKa :)


17 komentarzy:

  1. Lubię Twoje beże i pastele ale to pudełko jest baaardzo energetyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdecydowanie zapachniało letnią cytrynową lemoniadką ;))) Super.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie! Takie energetyczne kolory na jesień niezbędne!

    OdpowiedzUsuń
  4. pudełko wygląda jakby z 50 lat przeleżało na strychu, dla mnie bomba

    OdpowiedzUsuń
  5. Rzeczywiście kolorystyka zupełnie nie moja.
    Za to wygląda bardzo autentycznie, czuć staroociem :-)
    Poszalałaś bardzo pozytywnie.
    Pozdrowionka serdeczne

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie wyszło połączenie energetycznych kolorów! A przecierki i odrapania - bomba! Wygląda jakbyś wygrzebała go z amerykańskiej wyprzedaży garażowej sprzed kilkudziesięciu lat :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolejna wspaniała praca. Ale Ty masz warsztat! Zapraszam do siebie na małe candy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Energia i radość- tak mogę opisać to pudełko. Perfekcyjne pod każdym względem!

    OdpowiedzUsuń
  9. Kolor dziś bardzo wymagany, ale nie pojawił się, u mnie słońca brak.. a to pudełko wyszło Ci na prawdę świetnie. Szczególnie podziwiam malowany wzór grafiki:-)
    Udanego i smacznego wieczoru życzę :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. GENIALNE! ♥

    http://butterflies-my-mind.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Praca jak zawsze genialna, ale kolory jak dla mnie zabójcze...ciężko mi się pracuje z takimi jaskrawymi kolorami...gratuluję pomysłu...
    buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Poszalałaś z tym postarzaniem i udało się! efekt rewelacyjny

    OdpowiedzUsuń
  13. Brawo za pomysł! Bardzo mi się podoba! Choć kolorowo to przecież bardzo stylowo więc jak zawsze pięknie! pozdrawiam Dora

    OdpowiedzUsuń
  14. Szalona Ty....oczywiście pozytywnie.....bardzo pudełko mi się podoba...pomimo konkretnego i wyraźnego koloru zachowałaś swój styl czyli postarzone i sponiewierane ....Tak,tak czasami trzeba odskoczyć od beżów,pasteli itp.Ja też dla odmiany jakiś czas temu zrobiłam kuferek w kolorze żółtym i się przekonałam do żółtego :)Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ostro poszalałaś! Ale po tak pięknym lecie takie ponure dni jakie ostatnio mamy są usprawiedliwieniem dla poszukiwania odrobiny słońca. Kolory mocne ale grają ze sobą świetnie. Niezłe wykopalisko :))

    OdpowiedzUsuń
  16. I to jaka żarówa!!!! ale jaka fantastyczna!!!! grunt to mieć pomysł i go realizować, mi się podoba - pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.