Witajcie!
Przepadałam na dobre...
To była zdecydowanie moja najdłuższa przerwa w blogowaniu.
Przepraszam Was, że nie dawałam znaku życia
i zaniedbałam moich czytelników.
Nie wdając się w szczegóły,
w r a c a m
z mocnym postanowieniem poprawy,
po cichutku licząc na Waszą wyrozumiałość :)
Wpisując się już w wiosenny klimat postanowiłam wyciągnąć z szuflady jeden z moich ulubionych motywów, kolekcji papierów ITD. Pięknie obsypane kwieciem gałązki, ni to wiosenne, ni to jesienne, uniwersalne, bo w zależności od aranżacji motywu przywołują różne pory roku.
Na pewno większość z Was już kojarzy ten motyw, użyłam go kilkakrotnie, przy tym pudełku ~klik~ oraz ozdabiając listownik ~klik~.
Jak widać za każdym razem inaczej podchodziłam do tematu, było na szaro, na beżowo, tym razem jest na zielono ;)
Ozdobiłam prostokątne pudełko a raczej pokaźnych rozmiarów szkatułkę (mam jeszcze jedną w ciemniejszym kolorze). Kształt i konstrukcja solidna, to tyle zalet, największym mankamentem było to, że szkatułka była polakierowana na wysoki połysk ;)
Pierwszym etapem było zmatowienie powierzchni, oczyszczenie jej i zabranie się do...malowania pasków.
Wybór padł na zielony i beżowy (który na zdjęciach wyszedł niestety bardziej na biały niż beżowy).
Motyw po namoczeniu w wodzie i osączeniu, przykleiłam "na żelazko".
Zielone paski postarzyłam "rzucając na nie" odrobinę beżu, natomiast te jaśniejsze przyciemniłam używając odrobinę wosku barwiącego, który wtarłam w beżowe paski.
Motyw postarzony zieleniami, częściowo pociapany beżami, oczywiście doprawiony kropkowaniem ;)
Wnętrze aż się prosiło o ozdobienie. Jako że papier z tym motywem już się wyczerpał i nie miałam czego wkleić w środek, poszłam w koronki ;)
Tych nigdy za wiele, fajnie wpisują się w subtelny klimat jaki narzuca kwiatowy motyw.
Zastanawiam się jeszcze nad jakimś zielonym łącznikiem wewnątrz, jakimś guziczkiem, małą aplikacją, która grałaby z zieleniami na zewnątrz :)
Tak prezentuję się moja pierwsza po dłuuuuugiej przerwie
metamorfoza :)
Jak w każdej pracy, tak i w tej dzisiaj zaprezentowanej można znaleźć pewne niedoskonałości
ale myślę, że pudełko w takim wydaniu,
jest nieco milsze dla oka
niż to wykończone na wysoki połysk ;)
Pozdrawiam Was cieplutko
i dziękuję, że mimo wszystko
ciągle tu do mnie zaglądaliście :)
paniKa :)
Oj cudne jak zawsze.
OdpowiedzUsuńSuper wykończenie, fajnie wpisały się koronki, ale faktycznie brakuje jakiegoś łącznika, tak dla oka.
Chciałabym postarzać jak Ty :-)
Pozdrowionka wiosenne
Bardzo fajna, chociaż ja za koronkami nie przepadam, ale reszta cudna
OdpowiedzUsuńPiękna metamorfoza! Ze zwykłego pudła powstał klimatyczny staroć!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twój styl postarzania :)
piękne pudełko!
OdpowiedzUsuńFajnie, że Jesteś i znów tworzysz...:)
OdpowiedzUsuńBuziaki:)
Fantastycznie wyszła, tak delikatnie, wręcz romantycznie skomponowałaś całość, i super, że jesteś i tworzysz!
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam
A właśnie dziś myslalam, ze dawno nowego postu nie napisałaś:) a pudeleczko jak zwykle urocze .pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAleż cudna przemiana :)
OdpowiedzUsuńCudna szkatułka, podziwiam Twoje "postarzania".
OdpowiedzUsuńZałożę się, że szkatułka odpowiednio "staro" też pachnie :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo przekonywująco :)
Szkatułka jak najbardziej w moich klimatach :) Śliczna jest, chętnie widziałabym ją u siebie na półce ;)
OdpowiedzUsuń