Witajcie,
ogromnie się cieszę, że moje lemoniadowe orzeźwienie
trafiło do Was ;)
Przyznam, że miałam pewne obawy czy w ogóle zamieszczać
tę pracę na blogu,
bo taka inna,
bo jaskrawa,
bo nie ma w sobie romantyczności, subtelności itd.
Tym bardziej dziękuję za tak pozytywny odbiór,
za piękne komentarze,
warto było! :)
Pamiętacie mój duet Majeranek i tymianek ? W poście wspominałam, że do ozdobienia użyłam skrawka serwetki i moje zapasy na tym się skończyły. Kilka dni temu otrzymałam piękną wiadomość od pani Doroty, która podała mi namiary na ową serwetkę. Cudownie że są ludzie którzy robią coś bezinteresownie, a takimi z pozoru małymi gestami wywołują wielki uśmiech na twarzy :) Raz jeszcze dziękuję pani Doroto!
Mówiłam, że niepozorna? ;) Ale z tych dwóch paseczków można wyczarować cuda.
Dzisiaj chciałam zaprezentować Wam drewniane serducha, sztuk dwie :) Kupione jakiś czas temu w jysk, przyznam, że w wersji oryginalnej ~klik~ nie skusiły by mnie, ale jak wzięłam je w rękę, to od razu poczułam że ten kawałek drewna ma w sobie potencjał ;) Nie ukrywam, że przecena też na to miała wpływ.
Użyłam cudnych zdjęć dostępnych tej stronie ~klik~
Czy tylko ja zachwycam się tymi całuśnymi słodziakami i tą cudną pyzatą zazdrośnicą obok? Cóż życie, tylko takie w wersji przedszkolnej :D
Albo ta druga grafika i chłopiec z jakże wypasioną furą? Jak widać na przejażdżkę skusiła się panienka ceniąca sobie pojazdy dbające o ekologię :D
Zresztą nie będę się rozpisywać, te z Was która siadają do wyboru jakiejś grafiki przepadają przy tym na pewno na dobrem tak jak ja.
Ale coś o samej technice może, a nie o słodkich dzieciakach które chciałoby się zjeść, a kiedy dorastają żałuję się że tego się nie zrobiło :D
Tak więc, wybraną grafikę drukujemy, ja użyłam drukarki laserowej, ale ponoć na atramentowej transfery również się udają.
Tak wydrukowany i dopasowany do wielkości przedmiotu wydruk, pokrywamy klejem (po stronie zadrukowanej), przykładamy do przedmiotu wcześniej zagruntowanego farbą (wystarczy pomalować miejsce gdzie będzie przyklejony motyw), dociskamy delikatnie palcem,nie odrywamy już nie poprawiamy, bo wydruk się porwie.
Kiedy widzimy że papier już wysycha,bierzemy miseczkę z wodą, moczymy w wodzie palca i nasączamy wydruk, namoczony papier zaczyna się rolować. Dzielimy to na etapy, czyli dajemy chwilę żeby wydruk wysechł i znowu zaczynamy rolowanie, aż uwidoczni nam się nasza grafika.
Naprawdę to tylko tak skomplikowanie brzmi,naprawdę fajna zabawa, polecam! :)
Postawiłam na szarości. Mieszałam różne odcienie i w miarę potrzeb przecierałam całość (jak widać potrzeby były spore ;)).
Zawieszki zostawiłam oryginalne, ponieważ idealnie pasują do moich starych fotografii :)
Jak widać decoupage daje mnóstwo możliwości,
ostatnio poszalałam z kolorem, było energetycznie.
Dzisiaj wprowadziłam zupełnie inny klimat,
bo jak wiadomo kobieta zmienną jest,
a ta która połknęła decu- bakcyla to już w ogóle :D
Dużo miłości dla Was
paniKa :)
Piękne te Twoje przetarcia! Ja w decu właśnie lubię to, że daje dużo możliwości. I choć połowy z nich nie wykorzystuje to i tak kocham decu!
OdpowiedzUsuńTeż większości z nich nie wykorzystuję, a szkoda bo pole do popisu jest naprawdę spore, ale co zrobić kiedy doba nie jest z gumy, a ręce tylko dwie ;) Ślicznie dziękuję i pozdrawiam.
UsuńKłaniam się nisko, bo po raz pierwszy przelewam swoje zachwyty w tym miejscu. Jak zwykle efekt jest przepiękny. Podziwiam i zazdroszczę po cichutku ale tylko troszkę, bo przepadam oglądać wszystko co piękne, I dzieki Bogu, że jest sporo artystów na tym świecie. Myślę,że nie tylko ja mogę w tym miejscu napawać się artyzmem. Wobec czego proszę o jeszcze. Pozdrawiam paniąKa i wszystkich odwiedzających jej zakątek. Dorota
OdpowiedzUsuńPani Doroto jestem ogromnie wdzięczna za tak piękne słowa skierowane pod moim adresem. Nie ośmieliłabym się nazwać nigdy artystką, staram się wkładać w to co robię serce, a przedstawiając tu moje pracę pokazać jak wiele możliwości daję dla wielu wciąż nieznana technika jaką jest decoupage. Zapraszam ponownie, postaram się nie zawieść :) Serdecznie pozdrawiam.
Usuńwspaniałe prace, takich jeszcze nigdzie nie widziałam, jestem pod wielkim wrażeniem, chyle czoła, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKłaniam się niziutko i z całego serducha dziękuję! :) Pozdrowień moc.
Usuńpodoba mi się, że widać wszystkie warstwy przetartych farb :)
OdpowiedzUsuńUrocze zdjątka w sercu zamknięte :)
Jeden z ulubionych momentów, kiedy podczas przecierania uwidaczniają się kolejne warstwy farby, które powodują że praca nabiera wyjątkowego klimatu :) Pozdrawiam cieplutko.
UsuńCudowne przetarcia! Ileż to przedmiotów możemy zmienić dzieki deco. POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńJako osoba zajmująca się deco najlepiej wiesz, że można zmienić (prawie) wszystko :). Dziękuję i pozdrawiam.
UsuńTaką Cię uwielbiam:) serducha są cudowne:)
OdpowiedzUsuńBUZIAKI
Dziękuję kochana:) Wiem że taki klimat jest również tobie bliski. Moc pozdrowień.
UsuńCudowne serducha....przetarcia ....miodzio...a motywy....brak słów :)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDo użycia motywów zachęcam, wiem że wyczarujesz z nich cudeńka :) Ślicznie dziękuję i pozdrawiam.
UsuńCudne są! Zakochałam się w tych sercach!!!
OdpowiedzUsuńSerducha stworzone do kochania ;) Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam.
UsuńPrzepiękne te serducha !!! Oczywiście fantastycznie postarzone !!! Pozdrawiam gorąco :)
OdpowiedzUsuńW innym wydaniu ich sobie nie wyobrażałam. Chyba, że jeszcze bardziej sfatygowane, to tak ;) Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny.
UsuńCudowne serducha :) zresztą klimat całego bloga masz równie magiczny :) Pozdrawiam Aga
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :) Gorąco pozdrawiam.
UsuńUwielbiam Twoje prace, mogłabym je ciągle oglądać!
OdpowiedzUsuńNie polecam, bo mogą się znudzić ;) Ślicznie dziękuję i pozdrawiam.
UsuńWszystkie Twoje prace uwielbiam, bardzo mi się podobają. Wiele dziewczyn zajmuje się decu, wiele robi piękne prace, ale ten styl, ten klimat, jest tylko u Ciebie.
OdpowiedzUsuńJuż się tak utarło (aż się chcę napisać przetarło), że to właśnie starocie u mnie królują. Stare przedmioty już same w sobie mają ten niepowtarzalny klimat, wyzwaniem natomiast jest tchnąć w surowe drewno wspomniany klimat i sprawić by przedmiot wyglądał na wiekowy :) Dziękuję za piękne słowa, pozdrawiam cieplutko.
UsuńBoskie!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) Moc pozdrowień.
UsuńSerducha same w sobie świetne. Niezły kawałek drewna. Tak sądziłam, że ta żółć to tylko odskocznia choć jak dla mnie świetna odskocznia. Serducha bardziej w Twoim klimacie. Choć ja jakoś w ogóle nie lubię tych wszystkich całujących się i tulących dzieciaków.
OdpowiedzUsuńKażda z nas na chwilę potrzebuję takiej odskoczni, teraz dla odmiany przynudzam szarościami ;) Serducho odrysowane zostało, szablon trafił do szuflady i czeka na jakieś ciekawe drewno, co by z niego powycinać takie serducha :) Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam gorąco.
UsuńŚwietne, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję :) Pozdrowień moc
Usuń