Witajcie w Nowym Roku! :)
Dzisiaj chciałam zaprezentować Wam wianki,
które powstały jeszcze przed świętami
kiedy temperatury były iście wiosenne.
Podejrzewam, że opatuleniem ich grubą włóczką
kiedy temperatury były iście wiosenne.
Podejrzewam, że opatuleniem ich grubą włóczką
wywołałam te siarczyste mrozy.
Pytanie co może przywołać ta imitacja białego puchu
widoczna na zdjęciach poniżej ?
Jak nic śnieżne zamiecie
i zaspy po same kolana.
Żeby nie było, że nie ostrzegałam;)
Żeby nie było, że nie ostrzegałam;)
1. Styropianowe oponki owijamy włóczką w wybranym odcieniu. Jeśli chcemy nadać wiankom grubszą fakturę dziergamy na szydełku lub przy pomocy drutów wybrany przez nas splot a następnie owijamy nimi nasze wianki.
I tak powstały u mnie dwie faktury. Jedna łańcuszkowa, robiona na drutach czyli długi pasek, którym owinęłam styropianową oponkę. I nieco grubsza, robiona półsłupkami na szydełku czyli kilkanaście prostokątów, którymi przy pomocy szpilek "zacerowałam" cały styropianowy podkład.
Tak oplecione włóczką wianki służą nam za bazę do dalszego tworzenia.
2. Tekturową rurkę np. po folii aluminiowej przyklejamy w wybranym miejscu na wianku. Pokrywamy ją masą imitującą śnieg. Na niej aranżujemy naszą śnieżną scenerię, mocujemy wybrane elementy (szyszki, gałązki, ptaszki), na koniec całość uzupełniamy sztucznym śniegiem.
Wianki były prezentem dla dwójki
bardzo grzecznych dzieci :D
Okazało się że jeden z wianków trafił do kwiatkosi.
Pojęcia nie miałam, że Pani Agnieszka którą znam od kilku
Pojęcia nie miałam, że Pani Agnieszka którą znam od kilku
miesięcy, to kwiatkosia którą obserwuję na blogerze już od dawna.
Było to bardzo miłe i pozytywne zaskoczenie :)
I tak dokonała się nasza pierwsza zupełnie niezamierzona wymianka :D
Do mnie trafiły piękne i pyszne pierniczki,
o których Agnieszka pisała tutaj ~klik~
Są tak cudne, że żal je jeść, ledwie dwa zostały schrupane ;)
Na szczęście pierniki mają to do siebie,
że lubią leżakować, więc póki co cieszą oczy umieszczone
w wielkim słoju.
Pozdrawiam Was cieplutko,
dziękuję za wszystkie życzenia.
Karolina
Ps. Post o stroikach został uzupełniony o jeszcze kilka inspiracji :)
Pomysłowo, prosto i bardzo efektownie ! :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają, lubię takie proste naturalne dekoracje.
OdpowiedzUsuńPrześliczne, naturalne. Podziwiam pomysły , każdy inny, a wszystkie takie efektowne. Pozdrawiam:):):):)
OdpowiedzUsuńWianki śliczne!
OdpowiedzUsuńKarolinko, wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! :)
Na żywo wianuszki są jeszcze piękniejsze! Raz jeszcze bardzo dziękuję! Dopracowane w każdym, nawet najmniejszym szczególe! Aż się boję tego śniegu ;) Cieszę się, że pierniczki się podobają, mam nadzieję, że jak już wyjdą z tego wielkiego słoja to będą też smakowały ;) A na razie niech cieszą oko!
OdpowiedzUsuńPS1. Chyba czas skończyć z tą Panią, staro się czuję ;)
PS2. Myślę, że tylko jedno dziecko było bardzo grzeczne ;)
Pozdrawiam cieplutko!
Jejku jakie przepiękne wianki :) bardzo oryginalne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie...
Bardzo ciekawy pomysł :-)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku
A tu jak zwykle cuda-wianki ;)
OdpowiedzUsuńJejku jakie piękne wianki i tak pomysłowo zrobione.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPiękne wianki :) to i nadejście zimy można wybaczyć :)
OdpowiedzUsuńCiekawie wygląda to zestawienie włóczki z gałązkami i szyszkami :) Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńWianki to nasza miłość - każde ich wykonanie, zwłaszcza z rzeczy "odzyskanych" wzbudza nasz podziw!
OdpowiedzUsuńTen wydziergany prezentuje się genialnie, z całą pewnością ociepli wnętrze i przykuje uwagę wielu gości :-).
Tobie, Twoim bliskim i wszystkim czytelnikom bloga na nadchodzący zimowy czas życzę wszystkiego najlepszego:)
OdpowiedzUsuńPodziwiam - coś pięknego!
OdpowiedzUsuńWspaniałe wianki!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuń