wtorek, 30 października 2012

Zmalowałam ciąg dalszy


Lepiej późno niż....później ;)

O serii obrazków  wspominałam w poście Zmalowałam coś! przedstawiłam wtedy pierwszy z obrazków. Sprawdziłam kiedy to miało miejsce i  ku mojemu zaskoczeniu, nie aż tak dawno... bo cóż to jest miesiąc czasu ;)

Ale jak już się zawzięłam to trzy kolejne obrazki powstały za jednym zamachem! Technika oczywiście ta sama, czyli deseczka pomalowana na biało, motyw z papieru Calambura i delikatne cieniowania. Mogę zatem oficjalnie uznać, że seria kuchennych obrazków w tonacji pastelowej została właśnie zakończona, a prezentuje się następująco:






Nie ukrywam, że jednak przecieranie, z farby obdzieranie, patynowanie czy też w końcu kropkowanie są zdecydowanie bliższe mojemu sercu, ale warto spróbować czegoś nowego, żeby móc rozwijać warsztat ;)
Deseczek z takim pięknym obramowaniem zostało mi już niewiele, są za to inne do wykorzystania, co z nich powstanie...to pytanie nurtuje wielu, jedno jest pewne zostaną poddane obróbce i dostaną nowe oblicze, czy lepsze, tego już nie jestem pewna ;)

pozdrawiam, paniKa :)

8 komentarzy:

  1. Urocze ! Bardzo mi się podobają ;)

    pozdrawiam,
    Mika <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękne obrazki, smakowicie letnie.
    Pozdarwiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu dziękuje, kompozycja na przekór otaczającej nas aurze ;) U ciebie również bardzo inspirująco, pozdrawiam cieplutko :)

      Usuń
  3. Bardzo mi się podoba taki pomysł, że potraktowałaś ramki i obrazek jako jedność, choć na pewno cię kusiło, by te ramki odrapać:D Piękna kolekcja się utworzyła, podziwiam dyscyplinę, na żadną kropkę sobie nie pozwoliłaś:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje :) Nawet sobie nie wyobrażasz jak mnie korciło, żeby chociaż na jedną kropeczkę się skusić,oczywiście ta tak samotnie pozostać by nie mogła, więc zaraz pojawiłyby się całe tabuny kropek...łatwo nie było, ale jak widać bez kropek też się da :D

      Usuń
  4. są piękne. Bardzo podoba mi się motyw z bratkami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo, bardzo dziękuje :) Bratkowy to też mój faworyt ;)

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.