Witajcie!
Jak Wam minął weekend,
poza tym, że za szybko ? :D
W piątek zaczęłam ozdabianie mojego od dawna wypatrywanego,
drewnianego obiektu pożądania...
czyli młynka z szufladką!!
O tym jak bardzo taki chciałabym mieć, wspominałam pokazując na blogu poprzedni młynek ~klik~ .
Jeden i drugi tej samej firmy Bielsko (o ile dobrze odczytałam tłoczony napis), jednak chyba nie muszę mówić, który bardziej skradł moje serducho? ;)
Ktoś się go najzwyczajniej w świecie pozbył, ja oczywiście czym prędzej go przygarnęłam!
Pomysłu na ozdobienie długo szukałam. Bo jak już się dorwało takie cudne drewienko, to chciałoby się je jakoś szczególnie dopieścić ;)
Serwetek tony przerzuciłam, jednak nic mi nie pasowało. Więc postanowiłam postawić na sprawdzone już rozwiązanie, czyli połączenie beżowych kropek z moim ukochanym motywem kwiatowym, inspiracją był oczywiście mój listownik ~klik~
I tak motyw kwiatowy trafił na przednią ściankę młynka, a na trzy pozostałe przykleiłam serwetkę w kropki, utrzymaną w beżowej kolorystyce. W takiej jasno beżowej tonacji utrzymana jest cała praca. Możecie mi wierzyć lub nie, ale do ozdobienia całej pracy użyłam jedynie białej farby akrylowej i beżowego pigmentu!
Ten mieszany z farbą w różnych proporcjach, pozwolił stworzyć wiele odcieni beżu, które posłużyły do cieniowania, postarzania i przecierania całości.
Motyw oczywiście mocno postarzyłam, ale do tego chyba już zdążyliście się przyzwyczaić ;)
Jak i przy poprzednim młynku i w tym blask blaszanych elemententów mocno dawał po oczach ;) Postarzyłam go używając farby akrylowej, cieniując całość, dodając plam imitujących delikatne obdarcia.
Ogólnie młynek jest w bardzo dobrym stanie, jedyną wadę jaką posiada to lekko wypaczone dno, czyli mocno wygiętą spodnią deseczkę. Próbowałam to zlikwidować dzierżąc w ręku młotek, ale jak próbowałam przybić prawą stronę, lewa szyderczo się unosiła, jak przechodziłam na lewą, prawa odpłacała tym samym :D
Oczywiście można by wymienić deseczkę, ale doskolanle wiecie, że taki defekt, który nie narusza całości konstrukcji danego przedmiotu, nie jest przeszkodą, a wręcz dodaje przedmiotowi dodatkowego uroku.
A tak ten uszczerbek się prezentuje:
Szufladka została pomalowana na beżowo, przetarta i pokropkowana jak i pozostałe elementy. Wewnątrz jej nie ozdabiałam, młynek jak i poprzedni służył do mielenia pieprzu (ewidentnie na popieprzone egzemplarze trafiam :D)) więc nie ignerowałam już farbami wewnątrz.
Tak prezentuje się mój wymarzony młynek!
Kwadratowy, solidny no i oczywiście najlepszy,
bo z szufladką! :D
Dziękuje Wam kochani za tak liczne odwiedziny
i tyle pięknych słów pod poprzednim postem.
Dziękuje Wam z całego serducha! :)
Dobrego tygodnia,
paniKa :)
Rewelacyjny no i Twoje postarzanie... nie mogę się napatrzeć :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuje kochana! :) Moc pozdrowień dla ciebie :))
UsuńGdzie wyrzucają tyle skarbów? :). Ty to masz szczęście. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj mam ostatnio szczęście do przyciągania takich skarbów, mam nadzieję, że jak zacznę je pokazywać na blogu to mnie nie znienawidzicie :D Dziękuje za odwiedziny Dario, pozdrawiam serdecznie.
UsuńW moim rodzinnym domu mielismy taki młyneczek, wygląda wrecz identycznie. Pamietam, że gdy mama mieliła w nim ziarna kawy , zapach unosił się w całym domu.
OdpowiedzUsuńPiekny jest!
Miło mi, że przywołałam tym młynkiem takie wspomnienia, a jeszcze milej, że ten mój jest podobny to twojego rodzinnego skarbu :) Ślicznie dziękuje i gorąco pozdrawiam.
UsuńŚwietny, jak zawsze.
OdpowiedzUsuńJa mam jeszcze jeden super stary młynek do zrobienia.Czeka.
Pozdrawiam
Super stary...ech melodia dla mej duszy :D Z przyjemnością zobaczę jego nowe wcielenie :) Moc pozdrowień.
UsuńFajny masz teraz komplet z listownikiem :)
OdpowiedzUsuńMoże za jakiś czas pokuszę się jeszcze o jakiś przedmiot do tego beżowego kompletu, aż papier wreszcie "wyjdzie" i nie będzie już kusił ;) Pozdrawiam gorąco,
UsuńTeż mam swoje ulubione sprawdzone motywy. Aż wyjdą :)
UsuńBardzo fajny! przetarty jak trzeba :)
OdpowiedzUsuńmimo że motyw powielony, świetnie się na młynku sprawdził:) urokliwy staroć !
pozdrawiam :)
Dziękuje ślicznie! :) Muszę uważać z tym powielaniem, bo za dużo razy podawana ta sama potrawa może nam się znudzić ...ale myślę, że podana w inny sposób i nieco inaczej doprawiona wciąż będzie zjadliwa ;) Moc pozdrowień.
UsuńFantastycznie ozdobiony i świetnie postarzony!
OdpowiedzUsuńDziękuje z całego serducha :)) Serdeczności przesyłam!
UsuńKochana cieszę się, że wracasz do twórczości, na blog...mam nadzieję że chmury rozpędzone, rozgonione u Ciebie!
OdpowiedzUsuńPiękny młynek i skrzyneczka z dziewczynką......ah piszesz, że nie masz jednej metody, stylu postarzania, zawsze zaskakuje Cię efekt......i za każdym razem wychodzi Ci to mistrzowsko. Bardzo lubię te Twoje metody:)
Rozganiają się i piętrzą, ale taka to już ich natura.. Wielkim zastrzykiem pozytywnej energii jest na pewno to miejsce i takie osoby jak Ty, którym jeszcze raz dziękuje, że tu ze mną są! :))
UsuńCieszę się, że moje klamoty ci się podobają :) Dziękuje za odwiedziny i serdecznie pozdrawiam.
cudowny zachwycający :)
OdpowiedzUsuńDziękuje Sylwio :)) Bardzo mi miło! Moc pozdrowień.
UsuńPrzepięknie ozdobiony, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuje, warto było troszkę przy nim podłubać ;) Pozdrawiam gorąco.
UsuńWspaniałe cudo wyczarowałaś z młynka ..ech Ty to potrafisz :)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCała przyjemność po mojej stronie ;) Cieszę się, że po raz kolejny nie zawiodłam twojego gustu :)) Serdecznie pozdrawiam.
Usuńcudeńko
OdpowiedzUsuńDziękuje! :)) Serdeczności przesyłam.
UsuńJa Twoimi pracami chyba już zawsze będę się zachwycać. Tak umiejętnie postarzasz te rzeczy, delikatnie, subtelnie super.. A młynek ahhh.. wspaniały :)
OdpowiedzUsuńStaram się, żeby jak najbardziej przypominały leciwe drewienka, wyszperane na strychu :) Subtelnie sponiewierane, to lubię najbardziej. Dziękuje za tyle pięknych słów, wiele one dla mnie znaczą :)) Pozdrawiam gorąco.
UsuńŚwietne są te Twoje postarzania ;o) Młynek rewelacja! Mam podobny od babci ale nie mam odwagi go przerabiać ;o)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że brakuje ci odwagi, u mnie sporo takich przedmiotów z historią czeka na małą renowacje, ale przez tą ich wyjątkowość odkładam je na później, żeby tylo nie zepsuć tej magii, którą w sobie mają :) Dziękuje za odwiedziny, serdecznie pozdrawiam.
UsuńPrzed dekoracją nie wyglądał na wymarzony ,ale na zwykły. A teraz już jest wymarzony przez innych także :)
OdpowiedzUsuńTo co dla jednych jest zwykle, dla innych jest wyjątkowe i na odwrót :) Cieszę się, że czujemy podobnie i ten sam klimat jest nam bliski :) Moc pozdrowień.
UsuńS u p e r !!!! :):);)
OdpowiedzUsuńDziękuje!! :) Serdecznie pozdrawiam.
UsuńMłynek jest świetny :)
OdpowiedzUsuńDziękuje Aniu za odwiedziny i dobre słowo :) Gorąco pozdrawiam.
UsuńKobieto! Cudo na korbce ;) Pięknie u Ciebie!!! :)
OdpowiedzUsuńWiesz, że jak przeczytałam "cudo na korbce" od razu przypomniała mi się niedawno widziana, stara, prawie rozlatująca się, pomalowana na miętowo cudna studnia ;)
UsuńOgromnie się cieszę, że moja młynkowa interpretacja ci się podoba :) Ślicznie dziękuje i pozdrawiam.
Wyszło pięknie, a ten bukiecik mnie zachwycił :)
OdpowiedzUsuńDziękuje kochana :) Polecam tę serię papierów- artyści współcześni firmy ITD, cuda można z nimi wyczarować :) Serdecznie pozdrawiam.
UsuńŚliczny!!!
OdpowiedzUsuńDziękuje! :) Moc pozdrowień.
UsuńPomysł jak zawsze ekstra, mam taki młynek tylko boję się go ruszyć...żeby nie przedobrzyć może kiedyś ...
OdpowiedzUsuńJak zawsze niesamowita:)
Buziaki
Jestem przekonana, że niedługo trafi na twój warsztacik i wyczarujesz z niego cudo! :) Dziękuje ci kochana za odwiedziny :) Buziaki.
UsuńUwielbiam łączyć groszki, kratki i ornamenty z innymi wzorami, a młynek szczególnie mi się podoba - metalowa część świetnie wyszła. Pozdrawiam Dorota
OdpowiedzUsuńZ tymi metalowymi elementami zawsze jest największy problem, nigdy nie mogę trafić na przedmioty choćby troszkę nadryzione już rdzą (poza łopatą). Kropek mogłabym używać nieustannie, chociaż aktualnie w ręce wpadły mi pewne drobne krateczki... ;) Dziękuje za odwiedziny, serdecznie pozdrawiam.
UsuńAleż Ty masz rękę do postarzania. Jestem pewna, że ja nigdy nie wypracuję tak jak Ty tak wspaniałej, oryginalnej, własnej techniki. Tak trzymaj
OdpowiedzUsuńNawet nie próbuj zakładać, że NIGDY! Wszystko w swoim czasie :) Technika powszechnie znana - postarzanie poprzez przecierki, dodawanie kropek, użycie patyny. Ja tylko próbuje oddać w pracach to co mi w duszy gra, mieszając to wszystko razem :) Dziękuje kochana za miłe słowa :)) Moc pozdrowień.
Usuńprzepiękny:)
OdpowiedzUsuń