Witajcie :)
Chwilę mnie nie było, ale jak wspominałam na FB
dopadło mnie choróbsko, które za nic nie chciało odpuścić.
Pomysłów ciągle przybywało (być może przez gorączkę ;))
ale niestety samopoczucie nie pozwoliło ich zrealizować.
Ale dość tego "leniuchowania".
Wracam i z przyjemnosćią zaprezentuję Wam moje pomysły na świąteczne ozdoby,
Wracam i z przyjemnosćią zaprezentuję Wam moje pomysły na świąteczne ozdoby,
nie w takiej ilości jak zaplanowałam,
ale mam nadzieję, że jeśli nie w tym roku to w następnym Was zainspirują.
Ale, ale, najpierw wyniki mojej Mikołajkowej zabawy.
Dziękuję Wam, że znaleźliście chwilkę i chcieliście podzielić się
swoimi prezentowymi wspomnieniami.
Nagroda wędruję do:
Gratuluję!
Mam nadzieję, że podarunek ode mnie nie znajdzie się na
liście tych nietrafionych :D
******
Pora na pierwszą inspirację. Jak wiecie do moich dekoracji lubię wykorzystywać to co mamy na wyciągnięcie ręki, a co daję na natura. W końcu mogłam sięgnąć po moje zbiory, czyli do worków z korą zbieranej latem, do szyszek przynoszonych ze spacerów, do połaci kory znalezionej gdzieś pod drzewem, patyczków, gałązek... długaśna to lista ;)
Dzisiaj prosty pomysł na choinkę.
Jeżeli chcecie zrobić podobną potrzebujecie :
- kawałka styropianu, z którego wytniecie trójkąt,
- brzozowej kory,
- patyczków,
- kleju na gorąco,
- godzinkę czasu :)
Kawałki kory nakładamy od dołu, tak żeby kolejne warstwy na siebie zachodziły.
Uwaga! Klej na gorąco nakładamy w niewielkiej ilości na kawałek kory, jeżeli pokryjemy styropian obficie rozgrzanym klejem, ten powypala go, tworząc w nim dziury.
Oczywiście to zależy jakiej mocy pistoletu do klejenia używamy, ale przy każdym sprawdza się zachowanie umiaru :)
Tak powstały dwie wersje choinki, bardziej smukła i rozłożysta. Wystarczyło tylko inaczej ozdobić jej boki, klejąc korę na płasko (wersja smukła), lub używając bardziej zawiniętych kawałków kory, wtedy nasza choinka jest bardziej strojna(wersja rozłożysta).
Tak przygotowane choinki możemy dodatkowo ozdobić, dodając małe bombki, kuleczki zrobione na szydełku, małe szyszki, strojny łańcuch,lub zostawić ją w takiej naturalnej odsłonie. Ja miejscami nakleiłam na korę modrzewiowe patyczki, a szczeliny i czubek choinki obsypałam nieco sztucznym śniegiem.
Możemy wyciąć dużo mniejsze trójkąty, tworząc mini choinki. Będą idealną ozdobą którą możemy umieścić w donicy, czy też w styropianowym ringu, który otulimy materiałem.
Owocnego tworzenia!
Pozdrawiam cieplutko,
paniKa :)
gratuluję
OdpowiedzUsuńCudny pomysł!
OdpowiedzUsuńJakby Ci brakło kory to pisz. ;)
A dziękuję, akurat kory to mam zapasu że ho ho :D brakło kleju, przydałby się cały wagon ;) Cieszę się że wytwory się spodobały :)
UsuńBardzo fajne choinki. Zwłaszcza ta rozłożysta i w wersji naturalnej.
OdpowiedzUsuńZachęcam do działania :) Dziękuję za odwiedziny, pozdrawiam.
UsuńGratuluję wygranej :))
OdpowiedzUsuńChoinki są niesamowite a ja mam jeszcze tyle brzozowych patyczków :)) muszę spróbować :))
Brzozowa kora, brzozowe patyczki, brzozowe talarki.... monotematyczna się zaczynam robić ;) No ale jak nie wykorzystywać tego materiału, szczególnie że daje tyle możliwości :) Próbuj i podziel się efektami :) Pozdrawiam.
UsuńBardzo fajny pomysł na szybką choinkę i chyba dość trwałą na warunki zewnętrzne?
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam i życzę udanej niedzieli:-)
Przyznam, że choinki stoją w domu więc nie wiem jak działają na nie warunki zewnętrze. Myślę jednak że postawione w zacisznym, zadaszonym miejscu mają duże szanse na dotrwanie do Świąt, a może i do Nowego Roku :) Dziękuję za odwiedziny, pozdrawiam.
UsuńPowiem,że pomysł na choinkę świetny....:)
OdpowiedzUsuńZatem do działania! ;) Dziękuję za ciepłe słowa, pozdrawiam cieplutko.
UsuńGratulacje, dzięki za świetną zabawę, zapraszam do mnie w odwiedziny http://szafa4drzwiowa.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za gratulacje. Prezent jest naprawdę śliczny. Wszystkim dziękuję za wspaniałą zabawę. Co do choinki jest naprawdę pomysłowa. Szkoda, że nie mam kory, ale za rok pomyślę wcześniej. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuń