czwartek, 13 czerwca 2013

Postarzanie woskiem barwiącym - krok po kroku


Dzisiaj zapraszam na zapowiadane postarzanie woskiem,
czyli kolejna odsłona postarzania
według przetarło się :)

A więc bez zbędnych wstępów zapraszam do lektury :)
Dla osób, które zainteresowane są samym już postarzaniem woskiem,
zaprasza od razu do punktu 9
chyba, że chcą sobie utrwalić podstawy ;)

Potrzebne będą:

 1. Wybrany przedmiot oczyszczamy, uzupełniamy szpachlą ewentualne ubytki. Tak przygotowany pokrywamy farbą, w miejscu gdzie będziemy przyklejać motyw, u mnie jest to wieczko pudełka.

2. Serwetkę którą wybraliśmy do ozdabiania rozwarstwiamy, dzieląc na trzy części, pozostawiając tylko tę część z nadrukiem. Ja wybrałam piękny motyw z hortensją w roli głównej ~klik~

3. Na wyschnięte wieczko, które zagruntowaliśmy farbą, nakładamy cienką warstwę kleju. Użyłam tutaj (jak i w większości moich prac) kleju CR.


4. Kiedy klej lekko podeschnie (klei się jeszcze delikatnie do palców) kładziemy  na wieczko pudełka wycięty motyw. Pamiętamy o tym, żeby nie położyć go do góry nogami ( u mnie kiedyś aniołki tak wylądowały;) i o tym, żeby serwetka była ułożona symetrycznie i równo. Na serwetkę kładziemy kawałek papieru do pieczenia i prasujemy całość, ustawiając żelazko na najniższą moc.


5. Serwetkę, która wystaje po przyklejeniu poza pudełko, usuwamy delikatnie zdzierając papierem ściernym.


6. Następnie motyw zabezpieczamy klejem, na tym etapie użyłam kleju do serwetek. Klej np. CR używany na wierzchu motywu niepotrzebnie dodaje tylko milimetrów, za to kleje do serwetek, tworzą idealną cieniutką, prawie niezauważalną warstwę na motywie.


 7. Wybieramy kolor, bądź kolory jakimi chcemy ozdobić nasz przedmiot. Ja do białej bazy z farby akrylowej dodałam kropelkę farby w odcieniu ciemno niebieskim, przez co uzyskałam kolor zbliżony co tego na motywie.

8. Tak przygotowany odcień nakładamy na pędzel. Zbieramy z niego nadmiar farby np. wycierając w papierowy ręcznik, tak aby pędzel był prawie, że suchy( ale nie suchy ;)) i malujemy nim wybrane miejsca na bokach drewienka.

9. Zaczynamy prace z woskiem. Nakładamy go na kawałek gąbki, (zmywaka), nadmiar zbieramy.Używam wosku firmy Liberon odcień przydymiony dąb. Kiedy używamy go "właściwie" czyli wcieramy w drewno, daje nam piękny głęboki brązowy odcień, przykład moja winogronowa skrzynka ~klik~ 
10.Jednak przy tego typu "punktowym" postarzaniu, jego odcień pozostaje taki jak ten widoczny w puszce, czyli bardziej czarny niż brązowy.
Wosk nakładamy na gąbkę i ozdabiamy nim miejsca, które nie zostały pokryte niebieską farbą. Oczywiście pracując z gąbką chcąc nie chcąc zahaczamy też o te miejsca pomalowane już farbą, tragedia się nie dzieje ;) Wręcz przeciwnie wosk fajnie gasi nam kolor farby, brudząc go nieco i postarzając.


11. Kiedy mamy już nałożone na całość  "gąbczaste ślady" z wosku, drugą stroną gąbki (zmywaczka), przecieramy całość. Wosk wciera się w surowe drewno, a elementy pomalowane farbą zostają delikatnie postarzone, poprzez "brudzenie woskiem"Na tym etapie mamy już właściwie "zrobione boki", wosk nadał całości  gładką powierzchnie, możemy już je tak pozostawić,albo ewentualnie nałożyć jedną warstwę lakieru akrylowego na całość.
 

12. Nie możemy oczywiście zapomnieć o postarzaniu samego motywu , tutaj również idealnie sprawdza się wosk. Postarzanie zaczynam od nakładania wosku na rogach motywu, a następnie delikatnie wkraczając dalej. Chodzi o to, żeby lekko zgasić kolory na motywie, a całość wyglądała na wiekową. Jednak nie zatracajmy się w tym gaszeniu, bo jak we wszystkim ważny jest umiar.

13. Metodą jaką stosuje dodatkowo przy postarzaniu motywów (ten element pracy lubię chyba najbardziej ;)) jest tworzenie naleciałości na motywie, chodzi o stworzenie śladów zużycia.  Tak więc oprócz ciemnego koloru, czyli postarzania woskiem (punkt wyżej) motyw postarzamy poprzez nakładanie "gąbczastych punktów", ale innym już jaśniejszym kolorem. Sprawia to wrażenie, że motyw jakby już wypłowiał, fabryczna nowość odchodzi w niepamięć ;)

14.  Postępując analogicznie jak przy ozdabianiu boków pudełka, robimy to samo z rantami umieszczonymi wewnątrz przedmiotu.
 
15. Samo wnętrze oraz spód pudełka ozdabiamy rozwodnioną niebieską farbą, malując wszystkie zakamarki.

16. Wnętrze również postarzamy, delikatnie przecierając, a właściwie muskając gąbką, na którą nakładamy odrobinę wosku.

17. Na sam koniec, dodajemy dosłownie kropkę nad i ;) Rozwodnioną farbą, przy użyciu pędzla (lub szczoteczki do zębów), tworzymy kropeczki,  małe ciemne punkciki, ważny (nie twierdzę, że konieczny) element postarzanych prac.
I już ostatni element czyli lakierowanie pracy, czyli dopieszczanie i szlifowanie całości :)


***
A tak prezentuje się już gotowe pudełko
 




  Wosk pojawił się u mnie kiedy zabrakło patyny,
szukałam jakiegoś zamiennika i ten tak się sprawdził,
że został na dłużej, bo jak sami widzicie dość często stosuje go przy ozdabianiu moich prac :)
 
 Używam go od ponad pół roku a jak widać z puszki niewiele  ubyło,
więc tak jak pisałam wcześniej to zakup, który się  opłaca :)
 
Daje ciekawe efekty, wydobywa ciepło drewna...
ale o tym co potrafi najlepiej świadczą 
 prace ozdobione przy jego pomocy   ~klik~  :)
 
pozdrawiam Was gorąco!
paniKa :)

30 komentarzy:

  1. Super kursik:)na pewno wypróbuję. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się,że kursik będzie przydatny :) pozdrawiam

      Usuń
  2. Witaj. Piękne te Twoje prace! Ale czy lakier położony na wosk nie łuszczy się po jakimś czasie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam i ja :) Skrzynki o których wspomniałam w poście, są ozdobione lakierem i nic się z nimi nie dzieje i chyba nic niepożądanego już nie wyniknie, bo od ozdabiania minęło około pół roku :) Nie wiem czy to dotyczy wszystkich wosków i lakierów, u mnie był to wosk Liberona i lakier Fluggera :) Dziękuje za odwiedziny, pozdrawiam

      Usuń
  3. Piękne! Dziękuję za tak szczegółowy kurs, na pewno skorzystam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje :) Miło mi, że moja praca nie pójdzie na marne :) pozdrawiam

      Usuń
  4. Dziękuję za te kursy. Postarzanie to moja słaba strona:(. Marzy mi się zobaczyć Pani prace na żywo, bo są wspaniałe. Szkoda,że tak daleko, bo chętnie bym "dotknęła" takiego cuda:). Gdzie kupuje Pani wosk?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też sporo tych słabych punktów, choćby cieniowanie, którego wciąż się uczę ;) ale z przyjemnością podzielę się z Wami tym w czym czuje się najlepiej czyli postarzaniem przedmiotów :) Wosk kupiłam w Leroy&Merlin. Ślicznie dziękuje za tak piękne słowa, ale z jednym się nie zgodzę "Pani" wykreślamy i zostaje Karolina, nie będziemy sobie paniusiowac ;)pozdrawiam

      Usuń
  5. Z woskiem pracuje sie swietnie uzywajac go np. do postarzania przemalowanych mebli. Efekty sa rownie piekne jak na Twojej pracy. Skrzyneczka wyszla naprawde bardzo efektownie a i sam motyw jest piekny, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Motyw z serii tych z którymi prace same się robią, bardzo klimatyczny :) Z woskiem tak jak napisałaś można wiele zdziałać i można chyba zaryzykować stwierdzenie, że popsuć pracy z jego użyciem się nie da (tfu, tfu) ;) Dziękuje i pozdrawiam

      Usuń
  6. Ogromnie dziękuję za kursik.
    Delikatnie przymierzam się od jakiegoś już czasu
    do wosku barwiącego,ale jeszcze nie kupiłam,
    bo nie wiem jaki byłby najlepszy.
    Pozdrawiam serdecznie i słonecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o porównanie preparatów to nie pomogę, bo jak widać "uczepiłam się" jednego ;) Ja też długo się przymierzałam do zakupu, ale poniekąd brak patyny go w końcu wymusił ;) Dziękuje za odwiedziny, gorąco pozdrawiam

      Usuń
  7. Bardzo, bardzo fajny kursik. Podoba mi się Twoje postarzanie woskiem, ale póki co muszę robić to patyną, bo wosku w moich stronach nie mogę nigdzie dostać.
    Buziaki. Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem,czy po tym jak patyna u mnie poszła w odstawkę jeszcze będę potrafiła nią ozdabiać ;) Nie wiem czy wosk nie jest dostępny w internetowych sklepach? Co prawda dochodzą do tego wtedy koszty przesyłki.
      Alternatywą dla wosku może być też pasta postarzająca.
      Mnogość sklepów i dobrodziejstwo asortymentu w nich zawartego też potrafi wyjść bokiem, bo kiedy półki się od nich urywają, człowiek głupieje ;) Dlatego fajnie kiedy na Waszych blogach można znaleźć już coś poleconego i wypróbowanego, a nie błądzić jak dziecko we mgle ;) pozdrawiam

      Usuń
  8. Dziekuje Ci Kochana za tę lekcję:) Uwielbiam Twoje postarzenia, zawsze będe Ci to powtarzać. Bardzo, bardzo sie cieszę, że dzielisz się z nami swoimi doświadczeniami, uwielbiam Cie za to:) Ja też spróbuje wosku:) Twoja skrzyneczka jest przecudna, tak idealnie zrobiona, postarzona.....mniam, mniam :) Ja mam podobny motyw z takim kwiatem do transferu przygotowany:) Gdzieś z netu sobie ściągnęłam:) Miłego dnia moja Droga, pa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potrafisz sprawić, że człowiek unosi się kilka centymetrów nad ziemią (a ma co się unosić :D) Dziękuje, od razu rogal na buzi się pojawia :)) Kursiki pojawiałyby się zapewne częściej, ale sama najlepiej wiesz, że troszkę się z tym schodzi i logistycznie i później już kiedy reaguje się takiego posta ;) No właśnie kilka grafik od Ciebie mam zapisanych, ale jakoś pomysłu jakby je tu ugryźć brak... Miłego weekendu :) pozdrawiam

      Usuń
  9. Nauki nigdy dość ! Muszę wrócić do dekupażu, ostatnio pochłonęły mnie karteczki - nie robię przy tym tyle bałaganu co przy dekupażach, pozdrawiam, Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam, że jak spoglądam na cuda jakie tworzycie z papieru to szczęka mi opada, naprawdę jest na czym oko zawiesić :)) Oj bałagan faktycznie tworzy się w sekundzie, mało tego, że przybory i ubranie upaćkane to i ścianom zdarza się oberwać ;) pozdrawiam

      Usuń
  10. Śliczne pudełko, zapach nowości starłaś na amen :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapach nowości został skutecznie zgaszony zapachem wosku ;) Ale muszę przyznać, że praktycznie jest on już dla mnie niewyczuwalny, zdecydowanie bardziej drażniący jest wosk wybielający, ten przydymiony przy tym białym śmierdziuszku wręcz cudnie pachnie ;) Ślicznie dziękuje,pozdrawiam

      Usuń
    2. No to dodam, że nie tylko zapach, ale i look starłaś :)

      Usuń
  11. super blog ;)
    Mam nadzieję, że zaglądniesz do mnie, dodasz się do obserwatorów i zostawisz po sobie komentarz <3 :
    http://dreamerfrompoland.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię Twoje starocie. Patrząc na przedostatnią fotkę trudno uwierzyć, że to nie szkatułka mojej babci :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudownie to opisałaś :) nic dodać nic ująć, ja swoje woski kupuję w Leroy Merlin i zdecydowanie polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. śliczne to pudełko, kursik super- na pewno z niego skorzystam
    pozdrawiam
    handmadebygosica.blogspot.pl

    OdpowiedzUsuń
  15. Jakie piękne pudełko! Trafiłam tutaj przypadkiem ale pozostanę na dłużej. Widzę, że można tu się dużo nauczyć. Wszystko fajnie wytłumaczone. Ja swoją przygodę z decoupagem dopiero co zaczęłam ale mam nadzieję, że dzięki takim kursom szybciej przyjdzie mi oswajanie się z tą techniką. Dziękuję :-)

    Pozdrawiam, Piwi.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ona:
    nie mogę napatrzeć się na woskowane cudeńka! Kurs bardzo przejrzyście przedstawiony, na pewno z niego skorzystam :) dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  17. Pierwszy raz spodobał mi się decoupag i to w Twoim wykonaniu. Super efekty osiągasz. Prawdziwy vintage. Pozdrawiam kasiaathome.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.