wtorek, 5 marca 2013

Różane szarości


Z ogromną przyjemnością robi się zdjęcia 
kiedy słońce świeci,
kiedy ptaki uskuteczniają swoje trele,
kiedy łapska nie przymarzają do aparatu,
cudownieeeee dzisiaj jest!!!

Ale coś mi mówi, że nie warto zbytnio
 przyzwyczajać się do dobrego,
jeszcze pani Zet pokaże pazura ;)

Dla tych którzy na przedwiośniu są pociągający nosowo ;) przygotowałam dzisiaj chustecznik.
Oczywiście dla tych, którzy nie są aktualnie pociągający, a przypadkiem uroniliby łezkę, choćby z rozpaczy za odchodzącą zimą, chustecznik będzie również niezbędny ;)

Dzisiaj gra kolorów, czyli róż z szarościami.
Takie połączenia pokazywałam już w poście Zrobone na szaro, jednak tam dominował szary kolor.


W chusteczniku kolorów miało być "po równo" więc postawiłam na ozdobne paski.
Sposób oczywiście znany, czyli taśmą malarską oklejamy boki, puste miejsca (bez taśmy ) zamalowujemy farbą, następnie paski już pomalowane zakrywamy taśmą i uzupełniamy braki drugim kolorem.


Kolor szary jakim dysponowałam był troszkę za ciemny, więc rozjaśniłam go biała farbą akrylową. Róż od razu przypadł mi do gustu, co prawda nie jestem zwolenniczką tego koloru, ale w takim pastelowym wydaniu, mówię mu stanowcze tak! ;)



Paski po namalowaniu, były równe, symetryczne, proste linie je oddzielały...oczywiście tak być nie mogło ;)
Granicę miedzy kolorami jak widać, zatarłam tapując gąbką, w myśl zasady róż na szarości i na odwrót.

Pozostała do ozdobienia góra pudełka. I tu pojawiło się lekkie zwątpienie, nie ma czym!
Zwykle ozdabiając mam już upatrzony motyw, w głowie rodzą się już pomysły na przecierki, kolorystyczne wizje...
Jednak zostałam uratowana! Przekopując setki serwetek natknęłam się na piękny różany (oczywiście zapomniany przeze mnie), jedyny egzemplarz róży skąpanej w szarościach.
Motyw przykleiłam metodą na żelazko i tak oto dopełniłam całości 
;)





Wnętrze chustecznika nie mogło w tym przypadku zostać surowe, więc pomalowałam je na kolor szary, o ton ciemniejszy niż ten na bokach pudełka.

Motyw na wieczku został pokropkowany na szaro i różowo, boki miejscami również kropkami oberwały.


W kolejnym poście będzie znowu jajcarsko ;)
 ozdobiłam kilka wydmuszek w stylu...
o tym już wkrótce :)

pozdrawiam wiosennie
paniKa :)


11 komentarzy:

  1. Musiałaś się przy nim napracować...ale chyba warto było bo efekt końcowy zachwyca:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwsza (ulotna) myśl to pasek, coś jakby gruba wstęga dzieląca pudełko na dwie części...ale widać jak się to skończyło ;) Samo robienie pasków może nie jest aż tak pracochłonne, bardziej doprowadzanie całości do przetarłosiowego nieładu ;) Pozdrawiam

      Usuń
  2. Rewelacyjny!!! Dobrze, ze nie mam kataru bo bym go Ci ukradl :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj nie potrzeba aż kataru, żeby posiadać takie pudełko...wszak życie dostarcza tylu wzruszeń, wtedy musik sięgnąć po chusteczkę :D Dziękuje odwiedziny i pozdrawiam

      Usuń
  3. Śliczny chustecznik. Ale oby był jak najmniej używany z powodu chorobliwie smarkających nosków! :) Zazdroszczę Ci zdjęć, bo ja miesiącami czekałam na słonko do zdjęć, a jak już jest to nie mam czasu w nawale zajęć chwycić za aparat! Pozdrawiam jednak zupełnie wiosennie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W myśl przysłowia "szewc bez butów chodzi" długo gościło u mnie kartonowe okropieństwo na chusteczki ;)
      Ale jak już chwycisz za aparat...cuda pokazujesz u siebie na blogu! :) Faktycznie trudno się z aurą zgrać, często mi się zdarza, że kiedy pięknie za oknem, akurat nic nie mam ukończonego na moim decu warsztacie ;) Pozdrawiam cieplutko

      Usuń
  4. Bardzo mi ten pastelowy róż przepadł do gustu w tym zestawieniu.
    No i oczywiście przetarłosiowe wykończenie dopełnia całości :-)
    pozdrawiam Marzena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje Marzenko :) Z tym różem to trzeba uważać, bo można się na nim nieźle wyłożyć, ale jak się go zgasi innym kolorem, daję radę ;) pozdrawiam

      Usuń
  5. Fantastyczny, uwielbiam takie kolory:) Skomponowałas go idealnie, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ślicznie dziękuje :) Też lubię ten kolorystyczny duecik, co prawda od niedawna ;) pozdrawiam

      Usuń
  6. Coś mi góra z dołem nie pasuje, albo jeszcze nie wiem, że mi pasuje :D ale te paseczki, kropeczki i przetarcia to jest dla mnie mistrzostwo za każdym razem gdy tutaj zaglądam ;)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.