czwartek, 22 sierpnia 2013

ŁOPATOlogiczny decoupage - czyli Dream Teamowa inspiracja



Sierpniowa inspiracja w wykonaniu przetarło się :)

W tytule posta pojawia się słówko logicznie,
ale czy takim podejściem wykazuje się osoba, która
zabiera się za ozdabianie starej,zardzewiałej łopaty?! :D

Na zrozumienie dekupażystek liczę,
a inne osoby najwyżej złapią się za głowę ;)

Postaram się przekonać Was, że nie jest to tylko moja chwilowa fanaberia, a wręcz przeciwnie łopata może odnaleźć się w niejednym wnętrzu :)

Stara zardzewiała łopata została przeszlifowna gruboziarnistym papierem ściernym. Następnie całość pomalowałam farbą podkłądową ~klik~  Jako że moja łopata była mocno sfatygowana potrzebowała 2 warstw wspomnianej farby do zagruntowania całej powierzchni.


 Motyw kwiatowy, nie mogło być inaczej, ponieważ w zamyśle moja łopata ma być ozdobą ogrodu, a właściwie małym dodatkiem do niego, ponieważ i tak całą uwagę na sobie skupiają kwiaty - i tak powinno być ;)
Użyłam przecudnej urody motywu ~klik~ nie ukrywam, że wahałam się czy aby motywu nie szkoda do "jakiejś tam łopaty" ale jak nie teraz to kiedy go użyć? ;) Trudności w klejeniu ~klik~ większych nie było, no może wypust na łopacie troszkę kosił serwetkę i chciał ją pomarszczyć, ale i z tym można sobie poradzić :)


Nie ukrywam, że najwięcej czasu zajęło tworzenie całego tła, bo 1/4 serwetki zakryła zaledwie część łopaty. Ale małymi kroczkami dobierając różne odcienie beżu, cieniowałam pokaźny kawałek blachy. Efekt końcowy ocenicie sami :)


Łopata oczywiście miała wyglądać na leciwą, więc potrzebowała jakiś ubytków, nierówności...jeszcze trochę i pewnie kilku dziur by się dorobiła :D
Postanowiłam więc przy pomocy pasty imitującej efekt cementu ~klik~ dodać łopacie trójwymiarowości (lewy dolny róg łopaty) Podobny efekt uzysłakałam  przy pomocy pasty Soffice (prawy dolny róg) ~klik~ Pastę wymieszałam z szarą akrylową farbą (dosłownie odrobinką) i nałożyłam niedbale na fragment blachy. Po wyschnieciu  obie pasty przetarłam papierem i przyznaje, że wygląda to tak jakby na łopacie była zachnięta zaprawa cementowa ;)


Miejasami  łopata ostro została potraktowana papierem ściernym, jak widać miejscami widoczne są obdarcia aż do samej blachy, ale bez tego łopata nie byłaby już taka "moja" ;)

Pomysł na zdekupażowanie łopaty zrodził się zaraz po ozdobieniu kaloszy,
jednak jakoś trudno było się do jego realizacji zmoblizować,
jednak nie ma tego złego ;)
Na szczęście sezon ogrodowy  wciąż trwa, więc łopata umocowana na krótkim trzonku zajmię swoje zaszczyne miejsce w ogrodzie :)
Ogród to jedno z miejsc gdzie może królować,
bo czy nie mogłaby witać gości jakimś przyjaznym  tekstem,umieszczona gdzieś w przedsionku, czy korytarzu,
A może powieszona poziomo na ścianie służyć jako wieszak,
zawieszki w trzonku, a blacha ozdobiona według tego co nam w duszy gra?
A może służyć jako magnetyczna tablica, na szufli XXL, bo przecież rozmiarów i kształtów łopat mamy mnogość ;)
Wiecie, że mogę tak długo..
ale na pewno sami macie mnóstwo takich pomysłów ;)

 Łopaty w takim wydaniu jeszcze nie spotkałam, ale do inspiracji dopisałam już widzianą w jednym ze sklepów zdekupażowaną ręczną piłę ;)


Czasem warto zrobić coś "inszego" i popuścić wodzę fantazji!
Mam nadzieję, że zainspirowałam Was do działania:)

pozdrawiam,
paniKa:)

W pracy użyłam :


 Farba podkładowa biała Pentart 100ml 

 Klej do decoupage Stamperia 170ml 
 Pasta efekt cementu Effetto Cemento Stamperia 100ml 

 Pasta miękka Soffice 150ml 
  Lakier akrylowy półmat 20 Flugger 0,75l

30 komentarzy:

  1. Cudna.To właśnie u Ciebie lubię najbardziej, tą inność.Czekam na więcej :-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem trzeba troszkę poszaleć ;) Ale przyznaje, że już zatęskniło mi się za surowym drewnem i chyba skuszę się na jakąś herbaciarkę ;) Ślicznie dziękuje i gorąco pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Jak ja się cieszę że jakiś czas temu trafiłam na twój blog:) i powiem szczerze jesteś niesamowita!!! Cudnej urody ta łopata - genialny pomysł:) Pozdrawiam serdecznie i też czekam na więcej!!! Sylwia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się cieszę, że do mnie trafiłaś, bo dzięki temu ja miałam możliwość poznania twojego bloga :) Wczoraj znalazłam jeszcze stare żeliwne grabie i od razu przypomniała mi się inspiracja widziana na Pinterest - grabie przymocowane do ściany, służące jako chwytak na kieliszki, dla mnie genialne :) Dziękuje za odwiedziny, pozdrawiam :)

      Usuń
  3. łopata cudna, muszę u męża poszperać, może ma jakąś łopatę niepotrzebną
    poZdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Im bardziej sfatygowaną i już zuużytą znajdziesz tym efekt będzie lepszy, to tak jak z winem im starsza łopata tym lepsza ;) Koniecznie pochwal się jeśli uda ci się taką dorwać i ozdobić :) Pozdrawiam gorąco :)

      Usuń
  4. Niesamowite:) Jeszcze nigdy nie widziałam takiego pomysłu:) Super wykonanie i sam pomysł....brawo:)W moim wiejskim ogrodzie taka łopata na stodole to byłby HIT.....koło mojej stodoły co dzień przechodzi masa dusz, ale by było zaskoczenie:) A co na łopatę mówią Twoi sąsiedzi?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłby? Chciałaś napisać, że będzie! Na pewno taką do przeróbki znajdziesz, więc nie widzę żadnego problemu,na pewno wyczarujesz cudo, które dumnie zawiśnie na twojej stodole ;) Moi sąsiedzi chyba już się uodpornili, tu rower, tam drabina, to znowu kalosze, gliniaki i stare gary jako osłonki na donice z kwiatami...oswoili się już z tymi "nowościami" :D Z całego serducha dziękuje i gorąco pozdrawiam :)

      Usuń
  5. No jestem pod wrażeniem, nie ma to jak wyobraźnia:) Gratuluję pomysłu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj wyobraźnia jest, czasem aż strach co może jeszcze podsunąć ;) Ślicznie dziękuje za odwiedziny, pozdrawima gorąco :)

      Usuń
  6. Aaale pomysł! Tego jeszcze nie widziałam! Super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy nie fajnie prezentowałaby się taka łopata,wykonana przez ciebie w twoim pięknym ogrodzie? Ogród spory mogłabyś się pokusić nawet o kilka, a co! ;) Pozdrawiam gorąco :)

      Usuń
  7. No na to bym nie wpadła, by zdecoupagować łopatę! naprawdę ciekawe !! podoba mi się całe postarzanie bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przedmiot oryginalny więc to to już jego plus, ale troszkę sie obawiałam czy z tego kawałka blachy uda się wydobyć to "coś" :) Na pewno jeszcze kilka zbędnych łopat by się znalazło do przerobienia, ale to może już w następnym sezonie...chyba, że taką do odśnieżania? nie, basta! :D Pozdrawiam gorąco :)

      Usuń
  8. Czy rdza nie zacznie wychodzić spod farby? Nie lepiej najpierw zabezpieczyć rdzę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że ozdabianie zaczynamy od zabezpieczenia całości, w tym przypadku jak napisałam użyłam farby podkładowej. Dwie warstwy dla lepszego krycia i pewności,że nic "nie wylezie" ;) Zresztą gdyby już miało się dziać coś niepożądanego, na pewno na etapie cieniowania coś by zaczęło prebijać, a nic takiego nie miało miejsca :) Pozdrawiam gorąco :)

      Usuń
  9. Bardzo oryginalny pomysł i rewelacyjne wykonanie!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że ta "inność" ma swoich zwolenników :) Dziękuje za odwiedziny, pozdrawiam gorąco:)

      Usuń
  10. Dla mnie to jest baaaaardzo piękny fresk... i już, lub aż już :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie AŻ tyle pięknych słów, dziękuje ci baaaaardzo :)) Pozdrawiam gorąco:)

      Usuń
  11. Genialny pomysł,super efekt, nie wpadłabym na to żeby zdecoupagować łopatę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno nie raz wpadłaś na równie ciekawy pomysł :) Całe szczęście nikt z nas nie ma monopolu na takie "projekty", wtedy dopiero byłoby szaleństwo ;) Ślicznie dziękuje za odwiedziny, pozdrawiam gorąco :)

      Usuń
  12. Pomysł zupełnie nietypowy i świetny efekt :) Ale pracy sporo przy tym pomyśle.
    Ciekawe, jak będzie wyglądać w ogrodzie ???
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam :) Póki co łopata przycupnęła w donicy z pelargonią,ale pewnie długo tam miejsca nie zagrzeje ;) Fakt, troszkę czasu zajmuje ozdobienie takiego przedmiotu, ale dla takiej ogrodowej ozdoby warto :) Pozdrawiam gorąco :)

      Usuń
  13. To może w przyszłości jakieś zdjęcie z łopatą w ogrodzie ;)
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na potrzeby tej "sesji" łopata wylądowała pod berberysem i wiciokrzewem, jednak nie pokusiłam się o dalszy plan i widać tylko, że zielono jej :D Pozdrawiam :)

      Usuń
  14. Ależ cudnie sterana ta kwiecista łopata jest! Podoba mi się baaardzo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ślicznie dziękuje :) Rdza już ją chciała zeżreć, a tak jeszcze troszkę posłuży, fatk, że niekoniecznie zgodnie z przeznaczeniem ;) Pozdrawiam gorąco :)

      Usuń
  15. A ja takie stare łopaty na złom wywiozłam!!! Gratuluję i pomysłu, zdekupażowanej łopaty nie widziałam jeszcze, choć widziałam i trumnę (sic!) i samego wykonania. Joanna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na złom? Skandal! :D Znam to z własnego doświadczenia, ilu to ja rzeczy się pozbyłam, kiedy jeszcze takie klimaty w mojej duszy nie grały... TRUMNĘ?? Zatkało mnie, maskaryczny pomysł.
      Dziękuje za odwiedziny, pozdrawiam gorąco :)

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.